Pani Własnego Życia

Pielęgnacja skóry - podstawy

Pielęgnacja skóry – te podstawy powinna znać każda kobieta

Pielęgnaja skóry - te podstawy powinna zna każda kobieta

Kiedyś wystarczał tylko krem. Uniwersalny – ten sam na dzień i na noc – najczęściej podstawą pielęgnacji był najpopularniejszy w polskich domach niebieski krem Nivea.

Dzisiaj czasy się zmieniły, drogerie pękają w szwach od kosmetyków, a nam pękają głowy od szerokiego wyboru i natłoku informacji. Fantastyczne kompleksy, nowe formuły i rewolucyjne składy krzyczą do nas z reklam w gazecie, telewizji i internecie. Sama nie wiesz już kogo masz słuchać?

Posłuchaj po prostu swojej skóry i jej potrzeb. Każda cera ma te same podstawowe potrzeby i wymaga pewnego kanonu substancji odżywczych, aby była zdrowa i promienna. I wcale nie są potrzebne ekskluzywne kremy za setki złotych. Wystarczy poszukać kosmetyków z dobrym składem. I niekoniecznie z najbliższej drogerii. W dobie internetu masz to zadanie naprawdę ułatwione 😉. Dzisiaj świadoma pielęgnacja skóry to podstawa dbającej o siebie kobiety.

podstawy pielęgnacji skóry
Podstawy pielęgnaji skóry

Trzy filary pielęgnacji skóry

Tak naprawdę mamy 3 składniki, które powinny stanowić bazę naszej codziennej pielęgnacji. Substancje te pomagają skórze efektywnie się złuszczać, a następnie odbudowywać. 

To tych trzech substancji powinniśmy szukać przede wszystkim w kosmetykach.

Witamina C

Pierwszą z substancji stanowiących podstawę pielęgnacji jest dobrze nam znana witamina C. Mimo jej dużej dostępności w pożywieniu niestety nie dociera ona do wszystkich warstw skóry w odpowiednich ilościach. Dlatego tak ważne jest jej stosowanie bezpośrednio na skórę.

Jakie korzyści daje stosowanie witaminy C?

  • redukuje zmarszczki
  • rozjaśnia przebarwienia
  • usuwa przebarwienia potrądzikowe 
  • usuwa wypryski
  • działa profilaktycznie na zmarszczki – autooksydacja
  • rozświetla i poprawia koloryt skóry
  • pomaga syntezować kolagen
  • poprawa elastyczności skóry
  • pomaga goi się drobnym ranom
Więcej szczegółów na temat witaminy C znajdziesz w tym poście:

Witamina A czyli retinol

Retinol to z kolei czysta forma witaminy A. Nasz organizm jest w stanie samodzielnie produkować tą witaminę z dostarczanych z pożywieniem beta-kartenoidów. Ale podobnie jak z wit. C jej ilość w naszym organizmie nie jest wystarczająca dla potrzeb naszej skóry. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest jej zewnętrzne stosowanie.

Korzyści ze stosowania retinolu:

  •  wygładza skórę usuwając zrogowacenia
  • poprawia strukturę i koloryt skóry
  • poprawa jędrności skóry poprzez odbudowywanie uszkodzonej skóry właściwej
  • pobudza produkcję kwasu hialuronowego
  • spłyca zmarszczki i modeluje kontur twarzy

Uwaga!

Stosowanie retinolu jest zabronione podczas ciąży i karmienia piersią. Może powodować uszkodzenia płodu, więc jeśli nie jesteś w 100% zabezpieczona przed ciążą lub aktualnie starasz się o dziecko, to zrezygnuj ze stosowania preparatów z retinolem lub skonsultuj się z odpowiednim lekarzem.

Więcej szczegółów na temat retinolu znajdziesz w tym poście:

Kwasy złuszczające

Kwasy złuszczające to substancje pochodzenia naturalnego, pozyskiwane najczęściej z roślin i owoców czy mleka. Podane w odpowiednim stężeniu na skórę powodują intensywne złuszczanie się warstwy rogowej naskórka a co za tym idzie, odkrycie nowej świeższej warstwy skóry, która jest gładsza, ma mniej przebarwień i wygląda wiele zdrowiej i młodziej.

Szczerze mówiąc jeszcze całkiem do niedawna nie zdawałam sobie sprawy, że istnieje coś takiego jak kwasy owocowe oraz że mogą cudownie pomóc przy problemach skórnych.

Trochę ryzykowałam kupując kiedyś 50% roztwór kwasów AHA przeznaczony dla profesjonalistów i używany w gabinetach kosmetycznych. Sama rozcieńczałam specyfik i ryzykowałam własną twarzą, gdyby coś nie wyszło. Na szczęście wyszło i bardzo pomogło, pozbyłam się trądziku i pięknie wygładziłam swoją skórę.

Dziś mamy dużo łatwiej. Fakt, że ciężko w drogerii kupić typowe preparaty z dużym stężeniem kwasów owocowych, raczej możemy trafić na kremy, żele czy pillingi z ich symboliczną zawartością, ale… żyjemy w dobie Internetu. A w sieci wybór na ten czas jest już spory. Od pełnego wachlarza cen, po pełny asortyment najróżniejszych stężeń.

Rodzaje kwasów owocowych

Na szybko chcę nadmienić, że wyróżniamy kilka rodzajów kwasów złuszczających: AHA, czyli kwas alfahydroksylowy, BHA czyli kwas betahydroksylowy i PHA, w pełnym rozwinięciu zwany kwasem polihydroksylowym.

Popularny peeling enzymatyczny to nic innego jak zabieg z zastosowanie kwasów złuszczających. Bezpieczne stężenia do stosowania samodzielnego tego typu substancji to przyjęte 5-10% zawartości kwasów w danym kosmetyku, choć to też zależy od dokładnego rodzaju kwasu (np. optimum dla kwasu salicylowego to 2%).

W gabinetach kosmetycznych znajdziemy szeroką ofertę zabiegów kwasami pod pojęciem właśnie peelingów enzymatycznych. Z tego o wyczytałam, to dopuszczalne stężenie stosowane w salonach kosmetycznych wynosi 40%.

Kuracje przeciwtrądzikowe wyższymi stężeniami zarezerwowane są dla lekarzy medycy estetycznej, bo ryzyko uszkodzeń skóry czy powikłań jest wtedy już bardzo wysokie.

Mimo wszystko ostatnio często możemy znaleźć kosmetyki ze zdecydowanie wyższym stężeniem kwasów do stosowania w domu, jako odpowiedź producentów kosmetyków na drogie zabiegi w salonach kosmetycznych. Przykładem niech będzie słynny “krwawy peeling” od The Ordinary. Znajdziecie tam 3-% kwasów AHA i 2% kwasów BHA. Uwaga! Czas działania tylko 10 minut!

Co dają kwasy?

Najważniejsze – intensywnie złuszczają stary naskórek. Co prowadzi do tego, że nie zalega on na warstwach żywych, przez co nie powstają stany zapalne, a skóra nie zapycha się brudem. Efektem tego jest pierwszy widoczny rezultat – efekt glow, czyli rozświetlona skóra.

Na co możemy jeszcze liczyć? Na lepsze wchłanianie innych kosmetyków, ładny koloryt skóry i pozbycie się drobnych zmarszczek i blizn. Poprzez pobudzenie skóry do intensywnej regeneracji poprawia się produkcja kolagenu, kwasu hialuronowego i ceramidów.

Jednak z kwasami, podobnie jak z retinolem trzeba uważać. Ponieważ mocno ingerują w procesy zachodzące w naszej skórze, robi się ona wrażliwa na promienie słoneczne. Dlatego stosując kwasy także musimy korzystać z porządnych filtrów UV, unikać słońca a tym bardziej opalania, bo mogą powstać przebarwienia. Wiem co mówię 😉 też mi kiedyś wyskoczyła plamka na czole, utrzymywała się dobre dwa lata…

Dlatego mocniejsze kwasy owocowe w pielęgnacji skóry stosujemy zawsze na noc, oraz w miesiącach kiedy słońce świeci krótko i nie tak intensywnie jak latem.

Szczegółowy post na temat kwasów złuszczających w przygotowaniu!

Bez ochrony filary drżą

Ostatnio na rynku kosmetycznym mamy ogromny wybór w rozmaite filtry UV o różnych mocach. Od naturalnych substancji absorbujących promieniowanie słoneczne, takich jak m.in. masło shea, olej z awokado czy kwas ferulowy, przez filtry mineralne działające fizycznie (np. na zasadzie lustra) czy filtry chemiczne.

Możemy spotkać się także z podziałem filtrów na organiczne i nieorganiczne, ale jest  to wciąż ten sam podział co powyżej. Po prostu filtry organiczne to to samo co filtry chemiczne. Ich skład pochodzi z organicznych związków chemicznych.

Z kolei mówiąc o filtrach nieorganicznych mamy na myśli filtry mineralne działające na zasadzie odbijania lub rozpraszania promieni słonecznych i składające się najczęściej z tlenku cynku oraz dwutlenku tytanu.

Najlepszą ochronę oferują filtry chemiczne, ale z reguły ich skuteczność spada wraz z upływem czasu, ponieważ ich składniki rozpadają się z czasem pod wpływem promieniowania jednocześnie chroniąc nasz naskórek. Dlatego istotne jest, aby regularnie ponawiać nałożenie filtra.

Z kolei filtry mineralne wykazują się słabszą ochroną, za to chronią tak długo jak pozostają na skórze. 

Z reguły w kosmetykach zapewniających ochronę UV znajdziecie oba rodzaje tych filtrów, aby zapewnić naj najlepszą ochronę. 

Korzyści ze stosowania filtrów UV:

  • chronimy skórę przed przebarwieniami spowodowanymi słońcem
  • zdecydowanie spowalniamy fotostarzenie się skóry
  • utrzymujemy wysokie stężenie witaminy A i C w skórze, gdyż nie rozpadają się one pod wpływem promieni słonecznych = działanie przeciwstarzeniowe
  • zachowujemy duże zdolności regeneracyjne skóry także w późniejszym wieku
  • unikamy rozszerzonych porów, suchej skóry i nadmiernego rogowacenia naskórka
  • wspomagamy inne kuracje pielęgnacyjne stosowane na naszej twarzy chroniąc przed zniweczeniem efektów

Zacznij traktować filtry przeciwsłoneczne jak każdy inny składnik aktywny stosowany w Twojej pielęgnacji!

Inne ważne substancje aktywne

Oprócz wielkiej trójki (A, C i kwasy) i ochrony mamy jeszcze kilka istotnych substancji o które musimy zadbać, aby koniecznie pojawiły się w naszej pielęgnacji. 

Witamina B3 czyli niacynamid

Witamina idealna do każdego typu cery i pomocna przy każdym problemie. Po prostu do wszystkiego 🙂 Od skóry trądzikowej, której pomaga w produkcji odpowiedniej ilości sebum oraz pomaga uporać się z wypryskami i zaczerwienieniami; po skórę dojrzałą wpływając na koloryt cery, spłycając zmarszczki i ujędrniając.

Świetnie współgra i uzupełnia się z podstawową trójką niezbędnych składników. Warto poszukać preparatu z większym stężeniem tej witaminy B3 i stosować go codziennie rano i wieczorem.

Ponadto wspomaga ochronę filtrami antyUV i chroni przed wolnymi rodnikami (antystarzeniowy!). Reguluje wytwarzanie się malatoniny poprzez co zapobiega pojawianiu się przebarwień. Świetnie wspomaga kuracje przeciwłuszczycowe pomagając z sukcesem unikać kolejnych zmian łuszczycowych.

Największą zaletą niacynamidu jest to, że potrafi wnikać w głębsze warstwy skóry i na tym poziomie działać na tkankę. Ponadto świetnie stymuluje produkcję ceramidów, które pełnią funkcję ochronną, a także hibroblastów, które z kolei powodują wytwarzanie się kolagenu i kwasu hialuronowego, co przekłada się na jędrniejszą i gładszą skórę.

 

Niacynamid można stosować rano i wieczorem i śmiało łączyć z wielką trójką (wit. A, C i kwasami) w jednej rutynie pielęgnacyjnej. Aby zapewnić sobie efektywne jej działanie sięgnij po kosmetyki o stężeniu 2-10% witaminy B3.

Peptydy

Głównym zadaniem peptydów, czyli krótkich łańcuchów aminokwasów jest komunikacja pomiędzy komórkami co prowadzi do poprawy komunikacji między głębszymi warstwami skóry a naskórkiem. 

Dzięki temu skóra właściwa dostaje sygnał, aby zacząć produkować np. większe ilości kolageny lub kwasu hialuronowego. 

W porównaniu do wielkiej trójki paptydy nie powodują podrażnień skóry. Ponadto zwróć uwagę na to, aby nie stosować ich jednocześnie z kwasami, bo ich działanie zostanie osłabione.

No i nie jest to substancja, która daje natychmiastowy efekt “wow” – na pierwsze efekty można liczyć dopiero po miesiącu stosowania.

Do najbardziej znanych peptydów należą Matrixyl, Argireline i Eyeliss, ale szukając peptydów w kosmetykach zwróć przede wszystkim uwagę na składniki z członem -peptide, na przykład Acetyl Hexapeptide-8. Oraz na stężenie tego składnika/składników  w kosmetyku (stężenie powinno wynosić od 1 do 10% w zależności od rodzaju peptydu).

Antyoksydanty

Antyoksydanty to temat rzeka. Przeciwutleniacze istotne są zarówno w naszym odżywianiu jak i w tym, co stosujemy od zewnątrz, w kosmetykach.

Najrozsądniej dla wyglądu i dla zdrowia nas samych zastosować obie te metody jednocześnie na wprowadzenie jak największej ilości przeciwutleniaczy do naszego organizmu.

Jak właściwie działają antyoksydanty?

Z każdej strony otaczają nas oksydanty zwane także utleniaczami lub wolnymi rodnikami. Brakuje im pewnego elementu, elektronu do pary, który zapewni im równowagę. Dlatego bardzo łatwo reagują z innymi cząsteczkami. Gdy wolne rodniki dostaną się do naszego ciała niszczą napotkane komórki i ich wewnętrzne struktury wyciągając z ich struktur i cząsteczek ten brakujący elektron.

Krążące w organizmie antyoksydanty oddają po prostu brakujący elektron wolnym rodnikom, po czym zostają wydalone z organizmu jako substancje neutralne czyli nieszkodliwe.

Do najbardziej znanych antyoksydantów stosowanych w kosmetyce zaliczamy witaminy C i E, koenzym Q10, kwas ferulowy i resweratrol. Warto też zwrócić uwagę na to, aby w Twojej diecie pojawiała się między innymi zielona herbata, kurkuma, imbir, cynamon, kakao i czerwone wino 😉

Dzięki za przeczytanie artykułu, mam nadzieję, że Was zainteresował, a by może zainspirował do bardziej świadomego dbania o swoją cerę. Pielęgnacja skóry z tymi podstawami wale nie jest trudna, a efekty można zobaczyć dość szybko. 

Sama staram się do tych zasad stosowa na ile mi się udaje w natłoku dnia codziennego, ale widzę efekty.

A Ty? Bez czego nie obejdziesz się w swojej codziennej pielęgnacji skóry?

Codzienna pielęgnacja skóry - jak to ogarnąć przy tylu składnikach?

Link do art. o codziennej rutynie pielęgnacyjnej + plan   = najpierw trzeba to napisać!

recenzje kosmetyczne:

Zostaw komentarz:

%d bloggers like this: