Pani Własnego Życia

Planowanie – po co planować i jak robić to dobrze

Czujesz, że twoje życie utknęło w martwym punkcie, a Tobie brak planu? A może nie masz potrzeby planowania? W tym artykule pokażę Ci, dlaczego planowanie jest ważne oraz jak robić to prawidłowo. Żeby ułatwić Ci to zadanie na końcu artykułu znajdziesz też przygotowany przeze mnie specjalnie dla Ciebie darmowy Planer Celów. Zapraszam do lektury!

Pamiętacie jeszcze jak to było w szkole? Rok szkolny trwał 10 miesięcy a naszym celem było przejść do kolejnej klasy. Ewentualnie co kilka lat pojawiały się dodatkowe trudności do przejścia jak egzamin gimnazjalny czy matura – były to takie kroki milowe. Nikt nie wątpił, co ma po sobie nastąpić. Każdy to doskonale wiedział.

Wchodząc w dorosłe życie i kończąc z edukacją na rzecz pracy, zarabiania pieniędzy szybko zapominamy o tym “przymusie” osiągania kolejnych wyznaczonych celów. Zaczynamy się kręcić w kółko: praca – dom – praca – dom, a codzienne obowiązki zaczynają nam przysłaniać nasze cele i marzenia. Często w monotonii dnia codziennego zapominamy o tym, co patrząc z szerszej perspektywy czasu jest dla nas tak naprawdę istotne.

Wpadamy jak ten chomik w kołowrotek i mimo, że strasznie pędzimy, to jednak nie osiągamy mety…

Planowanie – dlaczego to takie ważne?

  • zmierzasz dokładnie tam gdzie chcesz;
  • oszczedzasz czas, bo nie zastanawiasz się co chwila co dalej, ani się nie zapominasz; wykorzystujesz czas na maksa;
  • zwiększasz szanse na sukces. Bo bardzo rzadko się zdarza, że ktoś zrealizował wielkie założone sobie cele przez przypadek – sukces zawsze jest wynikiem planowania i konsekwentnego realizowania tego planu;
  • planowanie wpływa na pewność siebie, daje poczucie, że wiesz co robisz. Jeszcze większe poczucie pewności siebie dają pozytywne efekty zaplanowanych działań;
  • czujesz też spójność z tym co robisz i czego oczekujesz od życia. Znika poczucie marnotrawienia czasu;
  • twoje działania stają się efektywne – przynoszą efekty, których oczekujesz;
  • ponieważ masz jasno określone cele nie denerwujesz się z powodu poczucia bezsensu swojego życia poprzez co redukujesz poziom stresu. Spełniając kolejne wyznaczone sobie kroki czujesz spełnienie i kontrolę nad własnym życiem.

Jak planować?

Każdy z nas na co dzień planuje. Planujemy co ugotujemy dzisiaj na obiad, dokąd pojedziemy na weekend czy kiedy zrobimy wypad do kina i na jaki film.

Jednak chcąc zaplanować coś wielkiego nie wystarczy 5 minut zastanowienia się i zapamiętania. Warto do tego zadania warto usiąść na dłużej, poważnie zastanowić się na celami i poszczególnym krokami, a przede wszystkim zapisać je. Oczywiście trzeba często do tych zapisków wracać, aby kontrolować czy idziemy w wyznaczonym kierunku i jakie czynimy postępy. Od czasu do czasu warto zmodyfikować nasze plany, gdy zdarzy się coś, co istotnie może wpłynąć na ich realizację.

Praca z kalendarzem

Jedna z najbardziej oczywistych spraw – kalendarz. Powinien stać się twoim codziennym towarzyszem, najlepszym przyjacielem. I o ile lubię nowinki techniczne, to jednak w kwestii planowania coś zapisanego własnoręcznie ma dla mnie dużo większe znaczenie niż wpisane gdzieś tam w jakąś apkę w telefonie. Do kalendarza, który jest zawsze gdzieś pod ręką szybciej zajrzę niż do aplikacji na małym ekraniku telefonu.

Ja już powoli zaczynam planowanie na 2021 rok. A jak Tobie idzie?
Mój kalendarz czekający już na nadchodzący 2021 rok. Powoli zaczynam planować zadania na następny rok. A jak Tobie idzie planowanie?

Drugą opcją jest sporządzenie sobie np. checklisty lub założenie specjalnego zeszytu. Możesz też wydrukować sobie mój Planer Celów, który znajdziesz na końcu i wpiąć go w segregator. Zerkaj tam od czasu do czasu i wykreślaj zrealizowane już kroki.

Planowanie długoterminowe

Życiowe cele

Czemu powinniśmy zacząć od zaplanowania tych najbardziej odległych celów?

Odpowiedź jest prosta – to one będą nadawać ton i sens wszystkim pomniejszym celom – szczególnie krótkoterminowym. Bez nich będziemy się kręcić w kółko lub iść po prostu przed siebie gdzie nas przypadek poniesie, zamiast iść do przodu w wybranym przez siebie kierunku. Wiedząc jakie mamy cele życiowe możemy spokojnie rozdzielić je teraz na pomniejsze zadania, które muszą zostać zrealizowane, aby je osiągnąć.

Cele na dekadę, na 5 lat

Dobrze jest usiąść i zastanowić się, gdzie się chce być za 5 czy 10 lat. I zastanowić się nad tym pod różnymi kątami. Poniżej lista najważniejszych pytań na które powinieneś odpowiedzieć, żeby określić swoje cele na najbliższy czas.

  • kim chcę być?
  • jak chcę pracować i gdzie?
  • gdzie i jak chcę mieszkać?
  • ile chciałabym zarabiać?
  • z kim chcę dzielić swoje życie?
  • jaki tryb życia chciałabym prowadzić?

Perspektywa 2 lub 5 lat może już nie wydaje się odległa, ale jest na tyle długa, że można naprawdę sporo zmian w tym czasie osiągnąć i zobaczyć efekty swojej pracy. Życie nieraz potrafi się w tym czasie zmienić o 180 stopni.

Okres tych 2-5 lat jest na tyle długi, że mamy szansę zrealizować naprawdę mnóstwo planów i na tyle krótki, że szybko będziemy widzieli te zmiany.

Opowiem może na przykładzie. Niecałą dekadę temu wyjechałam na stałe za granicę. Zaczynałam totalnie od zera. Poszukiwanie pracy, mieszkania, urządzanie się w pustym mieszkaniu. Poznawanie ludzi, okolicy, nowego kraju. Teraz jak patrzę na to, gdzie zaszłam w przeciągu tych 7 lat to nie mogę uwierzyć. Ledwo zaczynałam od zera w obcym kraju, a dzisiaj mam rodzinę, mieszkamy we własnym domu i czujemy się jak u siebie. W życiu bym nie przypuszczała, że dojdę do tego punktu w tak krótkim czasie. Oczywiście jeszcze mnóstwo zadań przed nami, ale sam fakt ile się może w życiu zmienić w przeciągu paru lat powinien nas napędzać do działania.

Planowanie krótkoterminowe

Rok i kwartał

Gdy mamy już ustalone cele życiowe i te na dłuższą perspektywę czasu, to teraz zastanówmy się jakie kroki musimy przedsięwziąć, aby je osiągnąć. Kroki te stanowią nasze cele krótkoterminowe, do osiągnięcia których powinien nam wystarczyć rok lub kwartał. Możemy je nazwać projektami.

Miesiąc i tydzień

Rozbijając nasze projekty na jeszcze mniejsze zadania do zrealizowania na dany miesiąc a nawet tydzień wyznaczamy sobie podstawowe, codzienne zadania. Krok za krokiem, tydzień za tygodniem i miesiąc za miesiącem wykonując konsekwentnie te małe zadania będziesz realizować kolejne projekty, kroki milowe wyznaczone na kolejne lata aż w końcu dojdziesz do swojego wymarzonego celu.

Optymistyczne czy realistyczne podejście?

Ustalając swoje cele mierzyć siły na zamiary, a może popuścić trochę fantazji?

Wiadomo, że nasza świadomość będzie się buntować przed realizacją czegoś co może się wydawać przesadzone lub mocno nieosiągalne. Dlatego nasz cel musi być jak najbardziej możliwy do spełnienia (chcę założyć firmę i zatrudniać 20 osób, zamiast mam 50 lat i chcę lecieć na podbój Marsa). Ale ważne też jest, aby te odległe życiowe cele miały na tyle wysoką poprzeczkę, aby móc się zrealizować (wracając do przykładu z firmą to nie po prostu “mieć firmę”, bo firmę może założyć każdy, ale na przykład mieć dobrze prosperującą firmę działającą na rynku europejskim z kilkoma milionami obrotu rocznie).

Niech cele będą realistyczne ale też odpowiednio wielkie. Bo szkoda by było zmarnować swój potencjał, osiągając rzeczy przeciętne, skoro dokładając trochę więcej pracy i planowania można by osiągnąć coś dużo większego, ważniejszego czy satysfakcjonującego? A nawet nie osiągając szczytu ważne by było tylko i wyłącznie to, że próbowałeś.

Konsekwencja

Podstawowy składnik sukcesu. Nawet najlepiej zaplanowane zadanie nie odniesie sukcesu bez konsekwentnej realizacji. Wiem, że czasami cel wyznaczony na daleką przyszłość może się wydawać niedorzecznie daleko, a codzienne realizowanie kolejnych kroczków monotonne, ale jednak bez tej codziennej pracy nigdy nie zajdziesz daleko. Tak jak nie da się nagle z dnia na dzień stać profesorem, tylko wymaga to lat nauki i zdobywania doświadczenia, tak osiąganie życiowych celów także wymaga mnóstwa pracy i wytrwałości w codziennym dążeniu do celu i konsekwencji.

Nie bój się odważnych decyzji

Ludzie sukcesu są odważni. Pozwalają sobie często wychodzić ze strefy komfortu. Nowy projekt? Super! Nowa praca? A proszę bardzo. Wiem, że poruszając się w świecie, który znamy czujemy się bezpiecznie. Ale przebywając wiecznie w tym wąskim świecie nie pozwalamy sobie rozwinąć skrzydeł. Nie nabywamy nowych umiejętności i nie poznajemy nowych ludzi. Nie dajemy szansy na zaistnienie nowych możliwości, które mogą nam pomóc przybliżyć się do celu.

To tak, jakbyśmy chcieli zostać podróżnikami, ale balibyśmy się wyjść za próg swojego domu. Tak się po prostu nie da zostać podróżnikiem.

Oczywiście zanim wejdziesz w coś czego nie znasz, dowiedz się jak najwięcej na ten temat, abyś wiedział czego się spodziewać. Na przykład całe życie pracowałeś na etacie, ale marzy Ci się praca na własną rękę? Dowiedz się wszystkiego na temat prowadzenia firmy, nawet ją załóż. Przecież nie musisz od razu palić za sobą mostów i rzucać pracę na etacie. Korzystaj jak długo się da z obu możliwości, a jak będziesz pewien, że ta firma to to, czego chcesz i zaczyna działać tak jak powinna to rzuć ten etat. Po prostu zaryzykuj i zacznij!

Nie bój się modyfikować planów

Zmiana planów wcale nie jest powodem do wstydu. Czasami nawet porzucenie pewnych planów jest konieczne.

Życie jest zmienne i oprócz tego, że możemy być pewni wschodu i zachodu słońca to cała reszta może bardzo łatwo ulec zmianie.

Twoje plany mogą się zmienić na przykład z powodu założenia rodziny lub straceniem zainteresowania daną dziedziną. Może się okazać, że jednak masz istotniejsze plany, a każdy z nas ma ograniczoną ilość czasu w ciągu dnia.

Czasami musimy odsunąć realizację pewnych rzeczy na dalszy plan lub odwlec to w czasie, bo zdarzy się coś co będzie wymagało naszej całej uwagi lub będzie nam po prostu brakowało sił. Takimi przerwami są często urodzenie dziecka czy choroby. Pamiętaj – w takich chwilach to nie Ty nawalasz, Ty tylko dostosowujesz się do nowych okoliczności. Bądź sobie jednak wierna i jak dojdziesz do siebie i poczujesz, że znów masz siłę i czas to zerknij do swoich celów, dostosuj je do nowych okoliczności i wróć do ich realizacji!

Co nam daje planowanie po pewnym czasie?

A teraz zastanówmy się co nam daje planowanie patrząc wstecz.

Otóż po pierwsze widzimy ile pracy wykonaliśmy. Ja odczuwam satysfakcję, gdy widzę, że odwaliłam kawał roboty. Ciężej też jest mi rzucić jakiś projekt w połowie drogi. Bo szkoda mi poświęconego czasu, sił i zaangażowania.

Po drugie, możemy wyciągnąć wnioski. Co przyniosło spodziewane efekty, a co nie dało nam praktycznie żadnych rezultatów. W przyszłości możemy się skupić dokładnie na tym, co będzie szybciej przybliżać nas do celu.

Także pod kątem samorozwoju, budowania samoświadomości takie zajrzenie w plany sprzed roku czy paru lat pomoże nam lepiej zrozumieć siebie i zobaczyć jaką drogę już przeszliśmy i jak się zmieniliśmy. Że pewne rzeczy, które były dla nas trudne bo były dla nas nowością stały się czymś codziennych i ogrywanym bez najmniejszych problemów. Uwielbiam taką własną, osobistą retrospekcję. Widzisz swój postęp. A to ogromnie motywuje do dalszej pracy.

Czas na puentę i prezent

Zostawiam Wam tutaj tą złotą myśl, która skłoniła mnie do refleksji. Może i Wy znajdziecie w nim inspirację, aby wziąć wreszcie życie we własne ręce.

“Wielu ludzi poświęca więcej czas na planowanie swoich wakacji

niż na planowanie swojej przyszłości.”

A na dodatek, żeby poszło Ci jeszcze lepiej z planowaniem Twojej przyszłości mam dla Ciebie małe ułatwienie: Planer Celów. Ja go sobie wydrukowałam, podziurkowałam i schowałam do segregatora, który mam zawsze pod ręką. Zerkam do niego często 🙂

  • format A4 do wydrukowania dwustronnie
  • plik PDF
  • Plan “za 10 lat”
  • Plan “za rok”
  • Plany na 12 miesięcy
  • oraz plany na 4 pory roku

Zainteresowana planowaniem? Mam jeszcze jeden artykuł odnośnie planowania, tym razem w kuchni:

Zostaw komentarz:

%d bloggers like this: