Retinol – co to w ogóle jest?
Cudowne właściwości retinolu zaczęto poznawać już w XX w., odkąd w 1915 roku odkryto tą wspaniałą substancję. Retinol to jedna z odmian witaminy A zwanej także witaminą młodości. Ma ona mnóstwo właściwości i zastosowań. Między innymi wpływa korzystnie na nasz wzrok, działa antynowotworowo, a także fantastycznie wpływa na proces regeneracji naszej skóry. Ogólnie mówiąc – odżywia ją i pobudza do efektywnego wzrostu, a co za tym idzie – wygładza i odmładza.
Retinol i jego pochodne, czyli retinoidy to substancje rozpuszczalne w tłuszczach. Największą ich ilość znajdziemy głównie w wątróbce, tłustych rybach, jajach oraz tłuszczach zwierzęcych. Inną grupą witaminy A są karotenoidy, w tym betakaroten, w które znów bogate są m. in. szpinak, dynia, marchewka czy pomidory.
W naszym organizmie witamina A magazynowana jest w wątrobie. Nadmiar tej witaminy usuwany jest z organizmu w czasie ok. 24-48 godzin. Mimo to, bardzo rzadko dochodzi do jej niedoborów. A wręcz powinniśmy się pilnować przed jej przedawkowaniem. Ale, tak jak wcześniej wspomniałam, główny magazyn znajduje się w naszej wątrobie, za to nasza skóra jest jednym z ostatnich organów, gdzie docierają te cenne substancje odżywcze. Dlatego tak ważne dla pięknego wyglądu naszej cery jest stosowanie retinolu od zewnątrz.
Właściwości retinolu
W kosmetyce witamina A ma wiele zastosowań, bo jest naprawdę wielozadaniowa. Najważniejsze właściwości to:

- regeneracja naskórka
- usuwanie przebarwień
- przeciwdziałanie wysuszeniu naskórka poprzez naprawę bariery hydrolipidowej ograniczającej utratę wody
- pomoc w zwalczaniu trądziku poprzez normalizowanie skory
- wygładzanie zmarszczek, a co za tym idzie – wizualne odmłodzenie skóry
- duża zawartość witaminy A stanowi fantastyczny naturalny filtr przeciwsłoneczny chroniący skórę przed szkodliwym działaniem promieni UV
- spłycenie drobnych blizn, np. potrądzikowych.
Działanie retinolu
Retinol daje potężnego kopa do działania naszej skórze. Działa przede wszystkim w skórze właściwej. Stymuluje tam proces odnowy komórkowej. Nowe komórki tworzą się łatwiej, są odpowiednio różnicowane, a stare i uszkodzone komórki zostają eliminowane (co pomaga także zapobiegać zmianom rakotwórczym). Retinol doprowadza naskórek do porządku – pogrubia się tkanka żywa, a zrogowaciały naskórek spłyca. Co za tym idzie, spłycają się także blizny i zmarszczki. Jest to tak zwany proces normalizacji skóry.
Druga istotna funkcja retinolu to stymulacja tworzenia nowych włókien kolagenu i elastyny. Z czasem można zaobserwować dzięki temu lepsze przyleganie naskórka do skóry właściwej, czyli poprawę elastyczności. Stymulowany wzrost innego rodzaju kolagenu wpływa na gęstość i lepsze ułożenie komórek w skórze.
Pod jakimi nazwami ukrywa się retinol w kosmetykach?
- retinol – najczęstsza forma witaminy A, którą możemy spotkač w składach kosmetyków
- retinoid – obok retinolu najefektywniejsza forma witaminy A, także często stosowana w kosmetykach
- retinal (zwany także retinaldehydem) – rzadko spotykany w kosmetykach
- estry retinolu, czyli palmitynian retinolu i octan retinylu – najsłabiej działające formy witaminy A. Bardziej nawilżają niż wpływają na przebudowę naskórka
- oraz beta-karoten występujący w roślinach. Pełni on w kosmetykach głównie rolę antyoksydantu.
Mamy jeszcze silniejsze odmiany witaminy A, bardzo efektywne, ale nie będę ich tutaj przybliżać, bo dostępne są one tylko na receptę i wywołują bardzo silne reakcje skóry. Dlatego może przepisać je tylko specjalista i ich stosowanie powinno odbywać się pod ścisłą kontrolą.
Jaki kosmetyk wybrać?
Retinol powinien stanowić jeden z trzech filarów codziennej pielęgnacji twarzy. Mimo, że jest częstym składnikiem wielu kremów czy innych kosmetyków, jego stężenia w kremach i serach często w ogóle nie są podawane. A przecież śladowa zawartość retinolu w kosmetykach na pewno nie zapewni nam efektu WOW na twarzy.
Jeśli chcesz, aby twój kosmetyk faktycznie pobudził skórę do intensywnej przebudowy i regeneracji szukaj w kosmetykach czystego retinolu lub retinoidu.
Żeby witamina A dała jakiekolwiek widoczne rezultaty, jej stężenie powinno wynosić minimum 0,2%.
Najwyższe stężenia jakie udało mi się znaleźć w ogólnodostępnych kosmetykach wynoszą 8% dla retinolu (np. NB Solution – Retinol Serum z witaminą A) i są skierowanie głównie do skóry dojrzałej. Zdecydowanie była bym bardzo ostrożna z takim stężeniem i polecam zacząć stosowanie retinolu od mniejszych stężeń przyzwyczajając skórę do intensywnego działania tego kosmetyku.
Uwaga! Stosowanie retinolu jest zabronione podczas ciąży i karmienia piersią. Może powodować uszkodzenia płodu, więc jeśli nie jesteś w 100% zabezpieczona przed ciążą lub aktualnie starasz się o dziecko, to zrezygnuj ze stosowania preparatów z retinolem lub skonsultuj się z odpowiednim lekarzem.
Jak i kiedy stosować retinol?
Retinol, ze względu, że intensywnie przebudowuje skórę, może w początkowej fazie jego stosowania narażać naszą cerę na wyższą wrażliwość na promienie słoneczne i związane z tym przebarwienia. Dlatego zawsze podczas kuracji retinolem należy stosować filtry przeciwsłoneczne. KONIECZNIE.
Druga istotna sprawa – ze względu na szybki rozpad retinolu pod wlewem promieni słonecznych zaleca się stosowania go na noc. Możemy wtedy liczyć na to, że więcej dobroczynnego kosmetyku przeniknie do naszej skóry. Zauważ, że nawet buteleczki, w których kupujemy retinol jest z ciemnego szkła lub aluminium (np. popularna maść Remaxxx). Dlatego też chroń na co dzień swój kosmetyk i schowaj go lepiej do szuflady, zamiast zostawiać na nasłonecznionym biurku czy parapecie 😉
Są różne szkoły stosowania retinolu – jedni twierdzą, że można go stosować cały rok, inni, że tylko sezonowo. Czytając o plusach i minusach różnych podejść najbardziej przekonało mnie to, aby pierwszą kurację w życiu zacząć na jesień, kiedy nasza twarz nie jest zbytnio narażona na duże różnice temperatur, ani ostre słońce. Mamy wtedy najlepsze okoliczności, aby nasza skóra przeżyła szok, a potem w pierwszej intensywnej odbudowie przyzwyczaiła się do działania retinolu. Kurację, aby uzyskać efekty i je utrwalić trzeba stosować przez ok. pół roku, czyli w tym przypadku wypada, że do wiosny.
Cześć źródeł podaje, ze w okresie letnim warto zrobić sobie przerwę od tej cudownej witaminki. Znów inna część źródeł mówi, aby po prostu zredukować częstotliwość używania kosmetyku do raz na tydzień lub „w miarę potrzeby”.
Dla kogo retinol?
Tu odpowiedz jest prosta. Dla każdego!
A już obowiązkowo w codziennej (no może bardziej ogólnorocznej – patrz wyżej 😉) pielęgnacji po 30-stce.
Dlaczego? Bo już od czasu -nastu lat nasza skóra zaczyna się powoli starzeć. Wiec dbając o jej dobrą kondycję już od lat młodzieńczych mamy sznasę na minimalne szkody w wieku późniejszym.
W wieku 30-stu lat zmiany starzeniowe niestety zaczynają nabierać tempa i jeśli (tak jak ja) do tej pory nie przykładałaś się specjalnie do pielęgnacji twarzy, to teraz najwyższy czas już zacząć. Masz jeszcze szansę wygładzić pierwsze zmarszczki i ponownie zyskać na grubości skóry. Tym sposobem poprawiasz i jędrność skory, bo retinol stymuluje skórę do wytwarzania kolagenu, jak i jej nawilżenie, bo tu znów w lepiej zbudowaniej strukturze skóry polepsza się produkcja własna kwasu hialuronowego.
Czyli po pierwsze tak jakby cofasz czas, a po drugie, profilaktycznie go też zwalniasz, a raczej jego negatywne działanie na skórę.
No i skóra dojrzała. Tutaj będzie jak w przypadku osób po 30-stce, jednak pewnych zmian już niestety nie będzie sposób cofnąć. Za to dobrze odżywiona, promienna cera, nawet ze zmarszczkami wygląda zdecydowanie lepiej niż szara, zmęczona, sucha jak pergamin i w dodatku pełna zmarszczek. Myślę, że nie trzeba Cię więcej zachęcać? 😉
Wystarczająco zachęcona do wypróbowania tego eliksiru młodości? 😀 Świetnie! Przetestowałam kosmetyki z witaminą A i napisałam recenzję, teraz będziesz wiedziała jeszcze lepiej czego się spodziewać 🙂
- The Ordinary – Retinol 0.2 in Squalane
- The Ordinary – Granactive Retinoid 2% Emulsion —> w przygotowaniu